Cuda mini-medycyny, czyli historia spodni, które miały już nie żyć.

Podobno rozsądni mają plany, a wariaci opowieści. Spodnie, które miały już nie żyć, mają dużo opowieści. Swego czasu wygrały minimalistyczny Wimbledon. Pochodzą z pre-minimalistycznych czasów, w których tuziny par spodni prowadziły duszny i bezcelowy żywot. Właściciel nie wiedział, że te spodnie, to te ulubione. Mało wiedział o sobie. Żył w głębokiej nieświadomości. Poprawiał sobie humor kupnem nowych par, które lądowały w szafach, na stertach zapomnianych ubrań. Spodnie, które miały już nie żyć, też trafiły do kolekcji podczas takich zakupów. Kolejne, zwykłe, szare, nie drogie, mniej niż 100zł.
Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , | 5 Komentarzy

O Motywacjo!

Długo myślałem o tekście, w którym analitycznie opiszę, co myślę, o szkoleniach, książkach czy systemach zajmujących się ulepszaniem naszej „motywacji do działania”. Ale napiszę wyjatkowo krótko i prosto:

 Rób rzeczy,  której nie wymagają ulepszania twojej motywacji.

Opublikowano Antyporadnik | Otagowano | 27 Komentarzy

„Mr. Nobody” czyli zabawy z czasem

Martin Amis pisał o odwróceniu czasu (Strzała czasu), Kurt Vonnegut o powtórce ostatnich dziesięciu lat (Trzęsienie czasu), Stanisław Lem o podwójnej śmierci, jednej przed urodzinami i drugiej po zgonie (Dzienniki Gwiazdowe). Wszystkie takie zabawy z czasem są moim zdaniem bardzo wartościowe. Czas to coś tak pewnego, tak stałego, tak przewidywalnego, że aż się prosi aby skruszyć nasze betonowe podejście do tematu. Parę lat temu, przez ekrany kin przewinął się film o tytule „Mr.Nobody”. Film mocno zakręcony. Wiele osób uznało, że autor specjalnie wszystko zakręcił i pokręcił, ponieważ teraz tak się najlepiej sprzedaje. Wielu innych doszło do wielce „odkrywczego” wniosku, że film jest o tym, że wszystko, co robimy ma jakiś wpływ na naszą przyszłość, czyli zabawa ze słynnym „efektem motyla”. Mi się natomiast uroiło, że film jest zaproszeniem do zabawy z czasem.

Czytaj dalej

Opublikowano Kulturalne | Otagowano , | 4 Komentarze

Maraton Warszawski dla Leosia

W najbliższą niedzielę (30.09.2012) Warszawa biegnie maraton. Mój przyjaciel, który bierze udział w biegu wymyślił mini-akcję społeczną . Jeśli uda mu się złamać 3 godziny, to uczestnicy akcji wpłacą po 5 zł na konto chorego Leosia (leoblog.pl). Każde 3 sekundy poniżej 3 godzin to kolejna złotówka.  Czyli przykładowo czas 2:59:30 to 15 zł od każdego uczestnika, a czas 2:57:30 to już po 55 zł. Dla uczestników są sympatyczne nagrody.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano | 2 Komentarze

„Chciwość to duża bieda”, czyli POSŁUCHAJCIE TEJ ROZMOWY

Czwórkowa audycja „Nocne cz@ty”. Tytuł „Minimaliści materialni i duchowi„. Było to w czerwcu 2012, rozmowa była na żywo i trwała od 23.00 do 01.00 w nocy. Materiał muzyczny został wycięty i została godzina. Długo. Ale polecam szczególnie. Raz, że niezwykłe jest zestawienie gości, skromna siostra zakonna i minimalista-hedonista. Dwa, że to jeden z niewielu programów o minimalizmie, który nie robi z tego krótkiej, fleszowej informacji, tylko daje czas na spokojną rozmowę. Trzy, ponieważ mam wrażenie, że pierwszy raz w mediach mówię (w miarę) z sensem, a nie plotę trzy po trzy 🙂

Krótka instrukcja:

  1. Klikamy na link
  2. Pojawia się krótki artykuł, po prawej stronie od tekstu jest ramka z napisem POSŁUCHAJ
  3. Tam klikamy na głośniczek przy tekście: „Minimaliści materialni i duchowi” (uwaga: jest to drugi tekst)
  4. Od 13 minuty do 20 minuty, jest zmiana tematu. Jest o misjonarzu, który zbiera piłki dla Afryki (akurat było Euro). Ale potem wraca siostra i minimalista wracają, i to jakoś tak mniej zestresowani i rozmawiają swobodniej – więc też wróćcie.

LINK: http://www.polskieradio.pl/10/505/Artykul/625484,Minimalisci-materialni-i-duchowi

Chciwość to duża bieda” to słowa siostry Agaty, które padają w programie. I bardzo mi się podobają.

Opublikowano Antyporadnik | Otagowano , , | 4 Komentarze

Definicje sukcesu czyli coś o logo Google

„Żyj tak aby kiedyś logo Google było o tobie” grafika z takim napisem pojawiła się tablicy fb mojego przyjaciela. Długo nad tym myślałem. Najpierw bunt. Potem uznanie. Potem jednoczesny bunt i uznanie. Ale w końcu jednak bardziej bunt.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , | 9 Komentarzy

Obok-Olimpiada, czyli gdzie ma rację, a gdzie się myli pan Korwin-Mikke

Janusz Korwin-Mikke powiedział, że paraolimpiada jest jak turniej szachowy dla niepełnosprawnych umysłowo. Wywołało to głośny szum oburzenia. Mam biegunowo inny światopogląd od pana Janusza, ale to zdanie jest według mnie prawdziwe. Jak przyłożyć do tego chłodną logikę, to naprawdę tak jest. Pan Janusz Korwin-Mikke powiedział również, że telewizja powinna pokazywać tylko i wyłącznie super-sprawnych-cyborgów, a nie inwalidów. I to jest już według mnie prawdziwa głupota. Na to powinno być skierowane ostrze oburzenia. Fakt, że inwalida jest inwalidą nie jest przecież bluźnierczy. Ludzie zareagowali jednak odwrotnie. Oburzyło ich to, że inwalida jest inwalidą, a nie zanegowali faktu, że telewizja powinna pokazywać jedynie najlepszych.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , | 23 Komentarze

Strach vs. odwaga

Ostatni artykuł wywołał dyskusję o funkcji strachu i odwagi. Rozmyślałem nad tym intensywnie.Wiedziałem, że minimalizm to zwycięstwo w walce z własnymi lękami, ale z drugiej strony jakoś nie zgadzam się z tym, że minimalizm to odwaga. Pewnie głowił bym się nad tym bardzo długo, gdyby Kasia nie napisała komentarza: „Jeśli robię coś ale się nie boję, czy można mówić wtedy o odwadze”. Dzięki Kasiu! Momentalnie zrozumiałem. Odpowiedź jest taka prosta: jak nie ma strachu, to nie ma też odwagi.

W Zen istnieje opowieść o pomyleniu liny z wężem. W wersji uwspółcześnionej lina jest zastąpiona krawatem. Jeśli mam przejść przez pokój, na środku, którego leży wąż to moje zachowanie definiowane jest przez strach i odwagę. W zależności od tego, które z dwojga okaże się silniejsze wykonam zadanie lub stchórzę. Jeśli jednak odkryję swoją pomyłkę, zobaczę, że to nie waż tylko krawat, to nie tylko znika cały mój strach, ale znika też odwaga.

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik, Konsumpcjonizm | Otagowano , | 11 Komentarzy

Posiadanie pięciu domów jest legalne, czyli o skali strachu i odrobinę o polityce

Wczoraj opowiadałem na antenie radiowej Trójki o minimalizmie. Moja pozycja minimalistycznego eksperta powoduje, że zaczynam minimalistycznie świrować.  Na przykład dzisiaj zobaczyłem grafikę z napisem „squatting jest nielegalny, posiadanie pięciu domów jest legalne”. Grafika nie miała nic wspólnego z minimalizmem. Nie przeszkodziło jej to jednak w skłonieniu mnie do minimalistycznych rozważań. Temat tych rozważań był następujący: Czy minimalizm ma lewicowe korzenie, lewicowe gałęzie, czy chociażby lewicowe liście?  Oto gdzie się w tych rozważaniach dokopałem:

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik, Konsumpcjonizm | Otagowano , , | 16 Komentarzy

Do komentarzy z poprzedniego posta, czyli rozważania o dziale rybnym w Tesco

No dobrze, brutalna prawda jest taka, że nie pracuje na dziale rybnym w Tesco, mam wszystkie cztery kończyny, mam zdrowe dzieci i jeszcze dobry rower, a nawet dwa dobre i jeden słabszy. Jestem pączek w maśle. Nie mam nic na swoją obronę. Jeśli głoszę tu, że szczęście nie ma absolutnie nic wspólnego z sytuacją zewnętrzną to nie jestem wiarygodny. Albo przynajmniej nie aż tak pokrzywdzony i zmaltretowany przez życie jakby należało żeby być wiarygodnym…

Niemniej będę głosił dalej to: SZCZĘŚCIE NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z SYTUACJĄ ZEWNĘTRZNĄ!

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik, Informacje fałszywe | Otagowano , | 29 Komentarzy