Zmieniam zdanie: kredyty dobre, kapitalizm dobry, 1% też dobry

Mój poprzedni tekst powinien spowodować u mnie załamanie nerwowe. Albo ja jestem głupi, albo wszyscy inni są głupi. Pierwsze jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne, także nie jest kolorowo. Pocieszam się myślą, że nie chodzi o głupotę, tylko o fakt, że nie jestem rozumiany, ale w sumie na jedno wychodzi. Nie miałem racji: kredyty nie są złe, kapitalizm nie jest zły, 1% też nie jest zły. Byłem w błędzie. Przepraszam.

Czytaj dalej

Opublikowano Bez kategorii | Otagowano , , | 5 Komentarzy

Prosty sposób na brak recesji – skasować długi

Ok, utopia, fantasmagoria, ale nawet gdy szanse wynoszą 0,001% można ruszyć głową w ramach ćwiczeń mózgu. Co by się stało gdybyśmy zrobili magiczne „puf” i nagle nikt nie jest nikomu nic winien? Moim zdaniem efekt byłby następujący: zamiast wielkiej recesji gospodarczej, wielki boom gospodarczy, zamiast fali depresji i samobójstw, fala euforii. Zapraszam do dyskusji, może się mylę. Poproszę raczej o dyskusję o efekcie, a nie o realności czy stronie etycznej. Strona etyczna jest trudna, dwa aspekty, pierwszy, na małej skali, kolega pożyczył koledze 1000zł i nieuczciwe jest, że nie odzyska, drugi aspekt to miliarderzy, którzy przez niepojętą chciwość skazują świat na recesje.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , , , , | 6 Komentarzy

Pomoc wielkim biznesom – czy to się opłaca?

Prezes i właściciel wielkiej firmy woła z medialnych nagłówkach „nie przetrwamy miesiąca”. Firma z branży rozrywkowej, aktualnie odcięta od dochodów. Facet ma „stylówę” w typie „miesięczny budżet całej wsi na jedzenie”. Zastanawiam się, co ma na myśli w słowach „nie przetrwamy”, będzie głodował i spał pod mostem? a może będzie musiał sprzedać jacht? kilka mieszkań? ulubiony domek w górach?

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik | Otagowano , , | 2 Komentarze

Kto ma pieniądze?

Na pewno nie ma ich rząd, państwo, kraj. Tak przynajmniej twierdziła pewna baronessa z Wielkiej Brytanii, słynna żelazna pani premier. Wiele osób lubi cytaty baronessy powtarzać. O Boże jakie to mądre: Rząd nie ma pieniędzy, rząd żeby mieć pieniądze musi zabrać obywatelom. Moim zdaniem trzeba wysilić się na skrajną bezmyślność żeby w to wierzyć. Wielu ludzi podejmuje wysiłek.

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik | Otagowano , | 5 Komentarzy

„Parasite” czyli dlaczego walczymy o okruchy ze stołu bogaczy

Dlaczego walczymy o okruchy ze stołu bogaczy? Ponieważ mądry człowiek potrafi napisać tak: Kapitalizm tym różni się od socjalistycznych krzywdzących ustrojów, że tą szansę daje. Nie premiuje postawy „bo nam się należy”. Czy wszystko w życiu musi być proste, podane na tacy i takie jak u innych? Każdy powinien mieć to samo? Nie. Każdy ma inne ambicje. Socjalistyczny raj jednej osoby, będzie więzieniem dla jednostki bardziej ambitnej.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , , | 3 Komentarze

Greta Thunberg – Sekret do zrozumienia świata

Przyjaciel o prawicowych poglądach polecił mi filmik, który rzetelnie i ciekawie opisuje neoliberalizm. Większość ekspertów (a może i 100%) występujących w filmie to słynni lewicowcy, nie przeszkadza to autorom pozycji, ani mojemu koledze, na konkluzję, że receptą na odmianę jest prawica. To jakby 90 minut filmu o korzyściach diety roślinnej podsumować „Teraz już rozumiesz czemu trzeba jeść mięso?”. O co chodzi?

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , , , | 11 Komentarzy

W końcu Arek zmądrzał. Zajęło to 7 lat.

Niedawno poznałem właścicielkę Blackrock Pub w Szczecinku, to koleżanka z liceum chłopaka mojej siostry, byłem w pubie z siostrą i jej chłopakiem,  właścicielka do nas podeszła. Pochwaliłem ciekawe menu. Usłyszałem „Dbam o różnorodność menu, ponieważ jestem weganką”, „O! jak długo?” zapytałem „Rok”, „A wcześniej wegetarianką?”, „Też rok”. Ten rok to pewnie standardowy czas dojrzewania. No chyba, że ma się poważne kłopoty z wiarą w siebie, wtedy zajmuje to 7 lat.

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano | 1 komentarz

Zabawne wybory w Warszawie

Będzie politycznie, a to nudne i niebezpieczne, ale „Pochwała lenistwa”,  główny temat mojego bloga  jest i będzie zależna od rozwiązań politycznych. Wybory będą nudne, bez większych problemów wygra PIS. Zacofanie światopoglądowe i wielkopańskie podejściu do władzy to mały minus przy mądrze prowadzonej demaskacji neoliberalnych mitów.  Klasyczny przykład neoliberalnej propagandy to rysunek satyryczny, na którym, człowiek wkłada do bankomatu 700 zł i z radością wyjmuje 500+zł. Z neoliberalnym ślepcem można rozmawiać tak: wyobraź sobie, że wszystko robią roboty i inteligentne programy, ale absolutnie wszystko, nie ma żadnej płatnej pracy dla człowieka. Skąd będziesz miał pieniądze? Jak się napełnią bankomaty „500+”? Oczywiście, mamy jeszcze trochę do roboty jako ludzie, ale proces automatyzacji, czyli zabierania pracy ludziom i kanalizowania zysków do wąskich grup osób nie zamierza zwalniać. Ale dzisiaj nie będzie o ekonomii, tylko o obyczajach. Zapraszam do Warszawy.

Czytaj dalej

Opublikowano Antyporadnik, Informacje fałszywe | Otagowano , , , | 4 Komentarze

Cegły w ścianie – czyli o edukacji seksualnej

Mój brat ksiądz namawia do podpisywania „oświadczenia wychowawczego”, które ma ratować dzieci przed edukacją seksualną w szkołach. Sprawa dotyczy dużych miast, gdzie nowoczesne władze miast mają inny światopogląd niż władze centralne. Dla wielu ludzi ataki Kościoła na edukację seksualną wyglądają jak atak grupy oszustów naciągających emerytów metodą na wnuczka na próby edukacji emerytów o metodach oszustw. Oczywiście porównanie nie jest równoznaczne. Gdyby Jezus zszedł na ziemię to szybciej zbratał by się z oszustami niż z kapłanami. Oszuści byliby pokorni, świadomi, że robią nieładnie, kapłani, wprost przeciwnie, pewnie swojej świętości jak nikt inny. Za ostre słowa? Tak. Szczególnie jak na kogoś, kto wcale nie jest tak bardzo przekonany do edukacji seksualnej.

Czytaj dalej

Opublikowano Bez kategorii | Otagowano , | 7 Komentarzy

Jak to jest przebiec 500km w 10 dni?

Od początku planowałem napisać kilka słów na blogu po akcji „Przekraczając Granice – Biegiem wzdłuż Nysy i Odry”, szczególnie jeśli projekt by się udał. A udał się. Cała czwórka, która podjęła wyzwanie biec codziennie 50km przez 10 dni dotarła do mety. Każdy dzień obfitował w przygody, magiczne przeżycia i sensacyjne zwroty akcji. Niemniej jestem coraz bardziej leniwy (czyt. oświecony) i mój opis ograniczę do przekopiowania podziękowań, które napisał Radek na stronie fb projektu. Tekst podziękowań dobrze pokazuje, co się działa i jak się działo. Przede wszystkim kosmiczne ilości dobrej energii i wsparcia od napotkanych ludzi. Nie ma w podziękowaniach nic o trasie, więc krótko dodam, że zachodnia granica Polski potrafi zaskoczyć dzikością, a wręcz szaleństwem. Nie ma też nic o ekipie a była niesamowita, byłem zdecydowanie najmłodszy (czyt. najgłupszy) i miałem okazję nauczyć się bardzo wiele. Nie ma też nic o kryzysach, a było ciężko. Już pierwszy dzień biegu wykończył moje mięśnie, szczególnie czwórki, po drugim była już tragedia, nie mogłem zejść po schodach. Trzeciego dnia lekka poprawa, czwartego większa. I gdy piątego dnia biegłem z szerokim uśmiechem, pełen podziwu dla ADAPTACJI mojego ciała, na 40-tym km rozpaczliwą pieśń zaczął nucić lewy achilles. Na mecie etapu w Słubicach, nie byłem w stanie chodzić. Był dokładnie półmetek, 250km. Nie widziałem szans na ukończenie biegu. Jednak spokój, rozwaga i siła ekipy przyniosły efekt. Wolniej, spokojniej, więcej rozluźniania, więcej chłodzenia i achilles dotrwał. Oczywiście nie byłem jedyny z problemami. Zbyszek, najstarszy z nas, ale zbudowany z najwyższej jakości materiałów (bez problemów z motoryką) miał problemy z paliwem. Na 6-tym kilometrze 9-tego dnia powiedział „dość,  nie ma żadnych szans, jestem padnięty, zero siły, dzwonimy po samochód”. A potem przebiegł 49km, tego dnia wyszło 55km. Radek, nasz kapitan, który optymizmem i energią częstował w hurtowych ilościach zmagał się z koszmarnymi odciskami i schodzącymi paznokciami, jako jedyny potrzebował interwencji szpitalnej po zakończeniu projektu. Tomek, nasz drugi młody wilczek (ale trochę starszy niż ja) miał również problemy z achillesem, nie tak ostry stan zapalany i opuchnięcie jak u mnie, ale u niego achilles działa w gangu z innymi ścięgnami. Dwie osoby biegnące całość na zakładkę Grześ i Romek również doświadczyły kryzysów i kontuzji, ale nawet gdy w nogach mieli ponad 40km to nie przeszkadzało im to w doskonałym supporcie.  W dzisiejszych czasach są ludzie, którzy potrafią biec non stop w nieskończoność, nasz wyczyn jest bardzo daleki od najdalej, najciężej, najmocniej. Ale swoje granice przekroczyliśmy i było to super doświadczenie. Ok, podziękowania:

Czytaj dalej

Opublikowano Pasyjne | Otagowano , , , , | Dodaj komentarz