Nazwałem blog „pasja vs praca” teraz nazwałbym go „myśl i redefiniuj”. Do samego siebie: „myśl i redefinuj Arku”. Oto główne tematy jakie są tu redefiniowane:
MINIMALIZM – jako filozofia życia przeciwstawna do konsumpcjonizmu, chciwości, obsesji gromadzenia rzeczy na własność. Im więcej miałeś, tym mniej byłeś – tako rzecze minimalistyczny Zaratustra. Poprawniejsza nazwa to adekwatyzm, racjonalizacja ilości posiadanych dóbr. Jednak w świecie obsesysjnej konsumpcyjnej otyłości lepiej sprawdza się słowo minimalizowanie.
KRYTYKA KULTU PRACY I POCHWAŁA LENISTWA – podparte myślami jednego z najgenialniejszych logików i matematyków Bertanda Russell’a przekonanie, że główną przyczyną ZŁA I CIERPIENIA na świecie stała się wiara ludzi w to, że ….praca to cnota. Tymczasem: Lenistwo to cnota. Im szybciej ludzkość to zrozumie, tym większa szansa, że się nie roztrzaska o ścianę.
- Rozwój ludzkości na przykładzie jednej osady
- O tym, że praca zarobkowa (pieniądz) to świętość i wymówka na wszystko
- Kult pracy, podręcznik deaktywacji
DUCHOWOŚĆ I FILOZOFIA – przekonanie, że ludzie nie potrafią przestać pracować, ponieważ nie potrafią pracować głową, czyli myśleć, nie potrafią zadawać pytań i nie potrafią kwestionować. I gdy nic nie robią, to nic nie robią – znaczy się nudzą. Jeśli ludzkość chce wybrnąć ze spirali „praca, efektywność, nadprodukcja, dewastacja planety” to musi nauczyć się czerpać przyjemność z myślenia.
- Co ma większy wpływ na nasze życie, materia czy duch?
- Thomas Bernhard o ludziach duchowych i nieduchowych
NOWA DIETA DLA MÓZGU – przekonanie, że nasz świat przypomina fim Matrix. Dobrowolnie podłączamy nasze mózgi do telewizorów i pozwalamy aby były tresowane do odpowiednich zachowań. Przy okazji karmi się nas milionami zupełenie bezużytecznych informacji chroniąc umysł przed niebezpiecznym samodzielnym myśleniem. Tracimy przez to: własne zdanie, własną duchowość, własne preferencje, własną wrażliwość, własną koncepcje piękna. Znika cały indywidualizm, a ludzkość zamienia się w identyczne roboty.
- Bardzo prosty a zarazem niewykonalnie trudny sposób na nową jakość w życiu
- Tak mówi José Luis Martin Desclazo
RUCH – bieganie, rower, spacer, natura – czyli przekonanie, że pierwszy ruch do zmiany to właśnie ruch. Jest to wynik obserwacji, dla wielu osób miłość do biegania, czy do roweru, czy do innej formy ruchu była bramą do całkowitego przewartościowania życiowych prorytetów. Tak było też u mnie.
PRAWA ZWIERZĄT – przekonanie, że zabijanie i torturowanie czujących i świadomych istot bez powodu, z lenistwa myślowego, z agresji czy z chęci poczucia się kimś ważniejszym jest niemoralne. REDEFINICJA naszego stosunku do zwierząt to moim zdaniem najważniejsza sprawa w aktualnym rozwoju ludzkości.
Autor: Arek Recław. Włóczykij, biegacz i rowerzysta. Niestały, niewierny, zmienny, brak kompetencji społecznych. Nie ma żadnych podstaw aby pisać o tym, o czym pisze. I nie chce mieć. Coś widział, coś usłyszał, coś powąchał. Po prostu stara się pisać, co myśli i być szczery. A i to mu nie zawsze wychodzi. Dumny jest tylko z jednego, że potrafił się zmienić, przestawić na inny tor. Z wyznawcy religii „Posiadaj!”, z wiary w to, w co wierzyć należy trafił do… no właśnie gdzie?
Niesamowite teksty! Wreszcie ktoś pisze / myśli / czuje dokładnie tak jak ja. Arek chętnie podeślę Ci coś swojego. Też zacząłem pisać po wysłuchaniu konferencji Fabbs’a.
Podeślij swój e-mail na priv.
czyzby usprawiedliwiasz sie czy szukasz rozgrzeszenia ? 🙂
no no, gratuluję i śledzę, pozdrawiam gorąco
/Damian
Surfing the waves of the web I am pleasantly stranded in this beautiful blog.
I write under the pseudonym of Josè Pascal (a descendant of the great Colonel Aureliano Buendía).
I invite you to visit my italian writing blog http://parolesemplici.wordpress.com/mytinbox/. I define this blog “In parole Semplici” as a “virtuacultural tin” box where they are guarded thoughts, memories, images, sounds, and simple stories. ”
If you want to participate and to have more informations send me a letter to inparolesempli@gmail.com
Good life and I hope to soon
Josè
nawet nie wiem jak tu trafiłem
poczytałem
dobra robota man.
oj dobra!
m
p.s. w kwietniu przecinam pępowinę korporacyjną
Hej, próbowałam się z Tobą skontaktować kilkukrotnie, ale jak na razie bezskutecznie. Może pozostawienie komentarza pomoże
Po pierwsze, chciałam Cię zapytać, czy zgodziłbyś się dołączyć swojego bloga do naszej planety na stronie http://www.talenta.pl.
Po drugie, jako Talenta, prowadzimy cykl spotkań pt. „Rób to, co kochasz”. Wpadł nam pomysł do głowy, by następne „Rób to, co kochasz” zrobić przy wschodzie słońca, w Warszawie właśnie no i na rowerach. Jako że jesteś zapalonym rowerzystom, i do tego piszesz blog w tematyce bardzo nam bliskiej, to postanowiłam napisać do Ciebie i zapytać, czy nie chciałbyś zrobić tego spotkania z nami i zostać naszym gościem specjalnym.
Jeśli tak, to super, jeśli nie, to daj chociaż znać.
Podaję kontakt do mnie:
Karolina, info@talenta.pl, strona: http://www.talenta.pl
Droga Karolino, przepraszam, że się czepiam 🙂 – „Jako że jesteś zapalonym rowerzystom” – ale On jest raczej jeden… 🙂
Historia pana ojca Henryka ( „Antylista najbogatszych” Sukces 06/1995), pana a szczegolnie brata Remigiusza (charyzmatycznego jezuity z Lodzi) to arcyciekawa fabula, chociaz najciekawsze byloby psychologiczne studium panstwa rodziny. Ciekawe w jaki sposob zaistnieje w zyciu publicznym mlodsza siostra ?
Też myślę, iż bylaby to ciekawa lektura. Pozdrawiam Brendę. Henryk Recław
ps. Dzisiaj 13.03.2013, co w sumie daje 13. Dzisiaj wybrano na papieża Franciszka I, jezuitę. Mój syn Remi jest jezuitą. Dzisiaj mój syn Arek wybrał się z Bytowa, przez Warszawę do Pekinu. Pochodę z rodziny wielodzietnej, było nas 13, z jednej matki i jednego ojca. 13 jest dla mnie szczęśliwa. Historia o rodzinie, byłaby ciekawa…….
Karolina, corka moja, czy zaistnieje w życiu publicznym? Ja chciałbym, aby była szczęśliwa i wolnym człowiekiem i tego jej w dniu urodzin życzę.
być sobą to najlepsze co można sobie podarować ♫
Wszystko świetnie i fajnie. Przeczytałem już sporo Twoich rozmyslań. Z większością się zgadzam i większość do mnie trafia. Sam szukam wyjścia z ‚pudełka’, ucieczki z ‚zoo’ itd.
Nurtuje mnie tylko jedna sprawa, a mianowicie sposób w jaki się tu znalazłem…przez telewizję i Twój wywiad w TVN.
Czy to ucieczka od minimalizmu czy powrót do maksymalizmu?
Ale w końcu minimalizm=maksymalizm. 😉
Słyszałem Ciebie dziś w 3ce. Mocny temat. Często myślę o nadmiarze. Sam jestem idealnym konsumentem. Mnożę potrzeby. choć z wiekiem robię postępy w ograniczaniu. Świetny post o rowerowej wyprawie. za miesiąc spróbuję minimalnie w Tatry się wybrać.
Dzięki za blog i Pozdrawiam. Ciekawa inspiracja.
Przemek
—
Less is more
Wolniej to szybciej
—
Arek,
właśnie przeczytałem, że zamierzasz zmierzyć się z barierą 3h w maratonie. Trzymam kciuki za to! Ja tymczasem, dwa tygodnie później, zmierzę się z moim pierwszym maratonem w Poznaniu i barierą 4h (po cichu liczę na 3:50:))
pozdrawiam,
Marcin
http://www.ermail.pl/klik/VXVUYGID
warto wiedzieć, strona traktuje o fajnym sposobie zarabiania przez internet. Gorąco polecam, w moim przypadku to zadziałało;]
Pozdrawiam
Marlena Drzemała
Cześć Arek ! Świetny teks o Smmerhill, podmisuję się pod Twoim tekstem 🙂 ‚Białego kruka posiadam’ i zaglądam do niej często, teraz to chyba za często, bo jest Jasiu 🙂 Same wneij mądrości są po prostu. Pozdrawim ciepło, fajny blog i fajnie piszesz, Anna z Katowic
Pomysłowy blog, gratuluję. Zapraszam na mój http://blog.tomastest.eu/
PS Będę tu zaglądać w wolnych chwilach bo warto.
Wow, podziwiam dojrzałość życiową, też bym tak chciała, świetny blog.
świetny blog
Cześć :). Można prosić o kontakt z Tobą?
zarzecka.alicja@gmail.com
Excellent post. I was checking continuously this
blog and I am impressed! Very useful information
specifically the last part 🙂 I care for such info much.
I was seeking this particular information for a long time.
Thank you and good luck.
Cieszę się, że znalazłam Twojego bloga! Nie zdążyłam jeszcze zbyt wiele poczytać, ale widzę o co chodzi, bo czytam podobne rzeczy na amerykańskich blogach (głównie projektowanie stylu życia). Za to do tej pory nie natknęłam się na żadną polską stronę, tak więc fajnie, że się tym zająłeś, ta tematyka jest super ciekawa i ważna.
Witaj, a gdzie ten aśram medytacyjny w Indiach, w którym byłeś? dziesięciodniowy spokój bardzo by mi się przydał, mam 3 córeczki łobuziaki…pomyślałam może dobrze by się wybrać i nabrać perspektywy… jestem wegetarianką od 25 lat i mam 3 wege córeczki 😉
no przepraszam, oczywiście w ośrodku medytacyjnym 😉
Można się z Tobą jakoś skontaktować:)? Nana.aaslid@gmail.com
mam nadzieję, że można
Ada
Pozdrawiam. Pamiętam jeszcze z I LO Dubois…